Jednymi z najbardziej
angażujących, ale i sprawiających satysfakcję obszarów mojej pracy na rzecz
Miasta są szeroko pojęte oświata i opieka nad dziećmi. Dzieci to przyszłość
naszego miasta.
Jeszcze nie tak dawno, bo 4 lata
temu byłam przewodniczącą rady rodziców Szkoły Podstawowej nr 2, wcześniej
pracowałam społecznie w radzie rodziców przedszkola Tip-Topek. Teraz, wraz z
moimi współpracownikami, dokładamy wszelkich wysiłków, aby zapewnić dzieciom jak
najlepsze warunki edukacji.
Nowy minister – co chwilę nowy system
Niestety ustawodawca niewiele nam
pomaga, raczej komplikuje planowe działania. Jak tylko zmienia się w Warszawie
władza, zmienia się również Minister Edukacji Narodowej. Każdy kolejny burzy
system wprowadzony przez poprzednika. Przypomnijmy, kilka lat temu wprowadzono
obowiązek edukacji dzieci sześcioletnich, następnie od niego odstąpiono.
Kilkanaście lat temu wprowadzono gimnazja, teraz w szybkim trybie musieliśmy je
likwidować. Nie wspominając o zmianie podstawy programowej, a co z tym idzie
podręczników. Warto pamiętać, że to nie my samorządowcy ustalamy liczbę i wagę
podręczników niezbędnych do edukacji najmłodszych. Jeśli chodzi o edukację
przedszkolną mamy identyczną sytuację. Jak wobec tak zmieniającej się sytuacji racjonalnie
planować wydatki i inwestycje? Wybieramy najszybsze rozwiązania, które będą w
stanie poprawić sytuację już teraz, a nie za kilka czy kilkanaście lat.
Przedszkola
Aby zapewnić jak największej
liczbie dzieci miejsce w przedszkolach publicznych, podjęliśmy zorganizowane
działania. Najpierw uruchomiliśmy konkurs na publiczne oddziały wśród
przedszkoli niepublicznych tak, aby zapewnić wszystkim zainteresowanym rodzicom
miejsca dla ich dzieci, gwarantując taką samą cenę, jak w przedszkolach
publicznych. Ta decyzja pozwoliła w szybkim tempie zwiększyć liczbę dostępnych
miejsc w przedszkolach działających na zasadach publicznych o ponad 300.
Dopiero kolejnym krokiem była
budowa nowego przedszkola, które zwiększy liczbę oddziałów w przedszkolach
miejskich. Robimy tak, ponieważ proces inwestycyjny związany z powstaniem
takiej placówki to około 3 lata. Najpierw są konsultacje, następnie decyzja o
rozpoczęciu inwestycji, wyrażenie zgody przez Radę Miasta, wykonanie projektu,
zabezpieczenie środków w budżecie Miasta, uzyskanie stosownych pozwoleń, w
końcu przetarg i sama budowa. Obecnie trwa zatem budowa nowego, pięknego
obiektu dla przedszkola w Lasku, który zostanie otwarty w przyszłym roku i
zwiększy znacząco liczbę miejsc przedszkolnych dla tego rejonu.
Sytuacja w szkołach podstawowych
Identyczna sytuacja jest w
szkołach. Czy wybudowanie nowej szkoły (dodatkowo oddalonej od siedzib
dotychczasowych SP 2 i SP 4) rozwiąże szybko problemy dzieci i rodziców z tych
dwóch placówek? Oczywiście, że nie. Przypomnijmy, że decyzja o likwidacji
gimnazjów zapadła rok temu! Jaki czas dano samorządom na wprowadzenie zmian?
Dlatego działamy tak, aby jak najszybciej rozwiązać problemy. Na przełomie roku
2017/2018 (po diagnozie sytuacji przedstawionej przez Panią Dyrektor SP 2)
wystąpiłam do Starostwa Powiatowego z prośbą o zmianę lokalizacji Poradni
Psychologiczno-Pedagogicznej w Luboniu, w związku z koniecznością pozyskania
sal lekcyjnych dla uczniów SP 2.
W tym miejscu należy przypomnieć,
że nowa część budynku SP 2 była budowana już z przeznaczeniem na poradnię
psychologiczno-pedagogiczną zarządzaną przez starostwo, dlatego władze
powiatowe współfinansowały rozbudowę szkoły w latach 90-tych. Po długich i niełatwych
rozmowach ze Starostą Poznańskim, została podjęta decyzja o przeniesieniu
poradni. Mając na względzie dobro rodziców i uczniów, wynegocjowałam także
pozostawienie poradni w Luboniu (były brane pod uwagę również inne
miejscowości). Wymaga to jednak wydłużenia terminu opuszczenia lokalu przez poradnię
do końca października.
W międzyczasie toczyły się prace
projektowe oraz procedury urzędowe związane z uzyskaniem niezbędnych pozwoleń
na adaptację pomieszczeń poradni na sale lekcyjne. Co ważne, dzieci już od
kolejnego półrocza zyskają nowe pomieszczenia, będzie można je adaptować na
potrzeby szkoły. W przyszłym roku rusza duży projekt unijny, w efekcie którego
zmodernizujemy znacząco tę placówkę.
Działamy też pod presją czasu,
aby jak najszybciej rozbudować SP 4. Proces inwestycyjny został już
uruchomiony. Jesteśmy w trakcie wyboru biura projektowego, które ma wskazać
najlepszy i możliwy wariant rozbudowy tej szkoły. Wzorem jest dla nas rozbudowa
SP 1, którą zakończyliśmy w 2015 roku. Dzieci, rodzice i nauczyciele są bardzo
zadowoleni z możliwości, które stwarza nowy obiekt. Moi konkurenci proponują
alternatywnie budowę nowej szkoły. Po pierwsze Miasto nie jest właścicielem odpowiednio
dużej nieruchomości, na której mogłaby powstać funkcjonalna placówka tego typu.
Po drugie szkoła, która powstałaby za 5-6 lat nie rozwiąże problemu podwójnych
roczników, które uczęszczają do obecnych podstawówek teraz.
Demografia – czyli liczba dzieci zdecyduje
Decyzję o budowie nowej placówki
należy podjąć po przeprowadzeniu analiz demograficznych i zakończeniu
powyższych inwestycji. Warto pamiętać, że problem dużej liczby uczniów wynika
przede wszystkim z nakładających się dwóch reform oświatowych. Pierwsza –
kumulująca dwa roczniki 6- i 7-latków oraz druga – wprowadzająca system
8-klasowy. Jeżeli sytuacja nie ulegnie zmianie (np. na skutek nowych inwestycji
mieszkaniowych) to za 3-4 lata SP 2 będzie miała o prawie 200 uczniów mniej.
Pozwoli to na jeszcze większą poprawę warunków nauki w tej placówce, a przede
wszystkim na skrócenie czasu lekcji do godzin wczesnopopołudniowych. Podobnie
jest w pozostałych szkołach.
Tym niemniej, obserwując
wnikliwie sytuację demograficzną, Miasto, w przypadku jej zmiany, będzie musiało
podjąć niezbędne kroki w kierunku decyzji o budowie nowego budynku szkolnego. Pozostaje
mieć nadzieję, że kolejny Minister Edukacji Narodowej znów nie wywróci systemu
edukacji do góry nogami.
Bon żłobkowy
Większość młodych rodziców, po
zakończeniu urlopu rodzicielskiego, zastanawia się co dalej z opieką nad
maleństwem, co dalej z aktywnością zawodową. Idea bonu żłobkowego polega przede
wszystkim na finansowym wsparciu przez Miasto „świeżo upieczonych” rodziców
dzieci w wieku od 1 roku do 3 lat (najczęstsze rozwiązanie).
Wsparcie, o
których mowa (na poziomie kilkuset złotych) jest wypłacane rodzicom po
spełnieniu kilku podstawowych kryteriów. Pierwsze to zamieszkanie w danej
gminie oraz odprowadzanie podatków ze wskazaniem na miejsce zamieszkania.
Rodzice zasadniczo muszą być aktywni zawodowo lub np. w przypadku osób
bezrobotnych, podejmować działania w kierunku aktywizacji zawodowej tak, aby po
pewnym okresie, np. 6 miesięcy, podjąć pracę. Kryterium zatrudnienia może nie
obowiązywać m.in. studentów dziennych czy osób niepełnosprawnych. Ostatnim
kryterium jest zawarcie umowy z niepublicznym żłobkiem, klubem malucha, nianią
czy opiekunem dziecięcym. Gminy stosują różne rozwiązania np. narzucając
rodzicom tylko żłobek niepubliczny, ale najbardziej korzystne dla rodziców jest
pozostawienie im możliwości wyboru różnych form opieki dogodnych dla ich
rodziny
Analizując doświadczenia gmin,
które wprowadziły bon żłobkowy, jestem przekonana, że takie rozwiązanie jest
potrzebne także i u nas. Ograniczy ono obciążenia finansowe młodych rodziców z
tytułu opieki nad dziećmi i zwiększy możliwości ich aktywizacji zawodowej.
Optymalnym rozwiązaniem będzie nieograniczanie dostępności i niewprowadzanie
kryterium dochodowego tak, aby wszystkie zainteresowane rodziny mogły skorzystać
z tej lubońskiej formy pomocy.
Bon żłobkowy będzie kolejnym
działaniem Miasta Luboń w kierunku tworzenia przyjaznych warunków dla rodzin z
najmłodszymi dziećmi. Od kilku już lat Luboń przekazuje niepublicznym żłobkom i
klubom malucha dotację w wysokości 250 zł miesięcznie na każde dziecko,
przyczyniając się do zmniejszenia czesnego w tych placówkach. Kolejna aktywność
w tym obszarze będzie dopełnieniem spójnej polityki edukacyjno-opiekuńczej w
naszym Mieście.
Wszystkie powyższe działania są
realne i uwzględniają możliwości finansowe Miasta. Nie składam Państwu
obietnic, które są niemożliwe do spełnienia.
Małgorzata Machalska
Burmistrz
Miasta Luboń